Listy z Ukrainy
W zamkowej Bibliotece Miejskiej odbyło się spotkanie z prof. Arkadiuszem Modrzejewskim, współautorem poruszającej książki "Ta chwila podzieliła życie na przed i teraz... Listy z Ukrainy". Spotkanie poprzedziło zwiedzanie wystawy "niedozobaczenia". Dyskusję na temat wojny, sytuacji na Ukrainie oraz perspektyw na przyszłość poprowadził prof. Cezary Obracht-Prondzyński. Sala była wypełniona do ostatniego miejsca.
Politolog prof. Arkadiusz Modrzejewski przyznał, że pomysł na książkę powstał niedługo po wybuchu wojny na Ukrainie. - Może dobrze się stało, że została wydana dopiero teraz - przyznał profesor, nawiązując do "znużenia i zmęczeniem" wojną. Na spotkaniu była mowa o zawartości książki, czyli o wstrząsających sprawozdaniach z miejsc dotkniętych wojną, które 24 lutego 2022 r. zmieniły się na zawsze... autor kilkakrotnie przywoływał relacje naocznych świadków, które były pełne emocji. W tekście jest sporo strachu, gniewu, złości, a także miłości i troski. Co ważne, teksty są autentyczne. Być może nie zawsze są poprawne, ale jakie mają być? Pisane były bowiem przy towarzyszącym cierpieniu.
Współautor zastrzega, że nie jest to typowa lektura do poduszki. Chyba nawet nie jest wskazane aby ją przeczytać od deski do deski. Książka autorstwa Oli Hnatiuk, Andrii Kutsyk i Arkadiusza Modrzejewskiego jest dostępna bezpłatnie na stronie: http://www.riep.org/publishing-house.html.
We wstępie czytamy m.in.: "Naszą intencją było przekazanie najautentyczniejszych emocji, które wyłaniają się z listów. Dlatego też nie ingerowaliśmy zanadto w strukturę i język tekstów, starając się zachować ich oryginalną formę. Oczywiście sam przekład w pewnym stopniu neutralizuje ten emocjonalny ładunek. Niemniej zachowując sposób narracji autorów, dynamikę i strukturę ich wypowiedzi, które nie są wolne od uchybień, potocznych zwrotów czy nawet wulgaryzmów, żywimy nadzieję, że udało nam się zachować autentyzm przeżywanych przez nich emocji. Są one kluczowe, by Czytelnik mógł współprzeżywać dramat pierwszych dni wojny i zrozumieć człowieka w obliczu zagrożenia unicestwieniem i to nie tylko w sensie fizycznym, ale też duchowym."